Terroryzm w Los Santos

10 marca 2024r. wystąpił kolejny atak terrorystyczny w Los Santos – tym razem padło na firmę „Family Winery”. W ostatnim czasie podobna sytuacja miała miejsce na terenie warsztatu Fast Family Tuners. Lokalny Departament policji wciąż nie ustalił sprawców, ale śledztwo jest w toku. Dziennikarzom telewizji Weazel News udało się przeprowadzić kilka wywiadów na ten temat.

Interwencja na terenie firmy Family Winery

Podczas interwencji na winiarni, funkcjonariusz policji Josee Jay wypowiedział się o atakach bombowych:
„To już nie pierwszy raz. Wezwaliśmy zespół saperski, ale nie ukrywam, może pier**lnąć” – mówi rozwścieczony funkcjonariusz.

Teren firmy Family Winery na co dzień jest chroniony przez San Andreas Security, lecz mimo to, dnia 10 marca grupie zamachowców udało się podłożyć bombę na wyżej wymienionym terenie. Dlaczego w takowej sytuacji ochrona nie zareagowała, a zamachowiec wszedł na teren firmy niezauważony?
Szef San Andreas Security – Jeremy Smith zeznaje, iż pracownicy SAS przebywali na terenie firmy i zadzwonili po odpowiednie służby porządkowe. Lecz w dalszym ciągu pozostaje pytanie – w jaki sposób zamachowiec wszedł na teren? Tego nie wie nikt.. 
Jednemu z Dziennikarzy Weazel News udało sie zadać kilka pytań pracownikom firmy Family Winery. Oto, co powiedzieli:

“Sądzę że dużo osób było w obawie, że ta sytuacja zagrozi ich życiu. Firma mogła ponieść straty w postaci małej aktywności na samej placówce, lecz wszystko wraca do normy i teraz się tak nie boję, bo zostało to odpowiednio zabezpieczone przez policję.” ~ Pablo Scoot, pracownik Family Winery.

“Na pewno firma straciła na zaufaniu pracowników, gdyż bomba nie została jednak odpowiednio zabezpieczona i usunięta. Niestety trzeba podkreślić, że było to wielce niebezpieczne, życie mogło stracić wielu pracowników oraz niewinnych obywateli. Co do SASP uważam, że dobrze zareagowali i dosyć sprawnie sobie z tym poradzili. Na miejsce wezwali również saperów. Zadbali o zdrowie pracowników i o to, by nie było zbyt wielkiego chaosu mimo, że był olbrzymi już wcześniej”~ Rayan Sosa, pracownik Family Winery.

Mimo wszystko, panika w mieście rośnie, a obywatele w dalszym ciągu boją się wychodzić na miasto. Nie maco ukrywać – grupa terrorystów sieje postrach w Los Santos. Szanowny Pan Chief of Police Owen Snow prosi o zachowanie spokoju.

Wypowiedź szefa Fast Family Tuners

Na temat terrorystów wypowiedział się także George Kelly – szef Fast Family Tuners. Zapytaliśmy go o bombę podłożoną na terenie warsztatu FFT jakiś czas temu. Jego wypowiedź brzmiała następująco:
„Sam widziałem osoby, które podłożyły bombę – była to czwórka mężczyzn ubranych w arabskie szaty„.

Podobno oferowali obywatelom kebaby. Gdy powiedziano podejrzanym, że cena jest zbyt wysoka – wpadli w szał. Podłożyli bombę i uciekli swoim pojazdem. Był to czarny matowy Ford Bronco. Niestety panu Kelly`emu nie udało zidentyfikować się zamaskowanych terrorystów. Szef warsztatu zapytany o panikę podczas podłożenia bomby odpowiada:
„U nas bomby to co chwila są podkładane, już się przyzwyczaiłem.”

Z wypowiedzi wynika, że nie był to jednorazowy incydent i jest to bardzo poważna sprawa, która powinna zostać ukrócona.

Jak dalej potoczy się sprawa?

Jak wiadomo, San Andreas State Police w dalszym ciągu nie udało się schwytać przestępców odpowiedzialnych za ataki, gdyż nie są oni w stanie zidentyfikować podejrzanych. Co ciekawe, w styczniowych wiadomościach funkcjonariusz Dwayn Montana powiedział:
„My jako policja radzimy sobie bardzo dobrze, już mało zostało do rozwiązania sprawy„

Dlaczego więc owe ataki w dalszym ciągu występują? Dlaczego San Andreas State Police po niejednokrotnych akcjach terrorystycznych wykonywanych przez grupę zamachowców w dalszym ciągu nie potrafi ich dopaść? Czyżby kryła się za tym jakaś większa tajemnica?

Na szczęście w żadnej z tych sytuacji nikt nie ucierpiał, a ładunki wybuchowe zostały zabezpieczone, lecz czy jesteśmy pewni, że owe ataki terrorystyczne nie będą w dalszym ciągu się powtarzały? Tego bedziemy musieli dowiedzieć się z czasem.

Fotorelacja: