Menu

Please select a menu

Czarne chmury unoszą się nad Los Santos...

“Usłyszeliśmy ogromny wybuch, nagle wszędzie zrobiło się ciemno. Nie wiedzieliśmy czy będzie nam dane zobaczyć wschód słońca..” -mówił w rozmowie z dziennikarką jeden z mieszkańców miasta.

Znacie serię horrorów “The Purge” w reżyserii
Jamesa DeMonaco? Wszystko wskazuje na to, że to co wydawało nam się fikcją, okazało się być realnym źródłem zagrożenia i powodem, dla którego większość mieszkańców Los Santos w dniu 30 kwietnia tego roku nie była w stanie zmrużyć oka.

„Los Santos zapłonie, miasto stanie w miejscu, nastąpi całkowita ciemność. Wtedy zaczniemy naszą zemstę.”

Te słowa usłyszał każdy obywatel miasta, gdy w trakcie nadawania ich ulubionych seriali, nagle z głośników wydobył się głośny pisk. W jednej chwili wszystkie transmisje zostały przerwane, a na ekranach pojawiło się nagranie zamaskowanych członków niezidentyfikowanej grupy przestępczej. Przedstawiciel syndykatu ogłosił wyrok na każdym funkcjonariuszu policji stanowej i zapewnił obywateli, że to nie oni są celem całej akcji. Czy to sprawiło, że którykolwiek z obywateli czuł się bezpiecznie? 

Postanowiliśmy przeprowadzić krótki wywiad z jednym z funkcjonariuszy policji stanowej, w celu pozyskania jakichkolwiek informacji na temat zdarzenia. Udało nam się dotrzeć do jednego z zaangażowanych w akcję Senior Troopera- Johnny’ego Jonesa, który w towarzystwie przełożonego Connora McClarke’a postanowił opowiedzieć nam jak wyglądała sytuacja z perspektywy stróża prawa.

Czy kiedykolwiek dotarły do was przesłanki o potencjalnym zagrożeniu ze strony jakiejkolwiek z grup
przestępczych?

-Różne informacje dochodziły do nas na mieście, ale niestety większość z nich jest utajniona i nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.

Jak dowiedzieliście się o zaistniałej sytuacji? Otrzymaliście informację o planowanym ataku z ekranu
telewizora jak reszta obywateli czy zostaliście o tym uprzedzeni w inny sposób?

– Byliśmy tak samo zaskoczeni jak reszta mieszkańców. Wszyscy byliśmy w szoku, gdy zobaczyliśmy ekrany telewizora. Oczywiście, tak jak wspominałem wcześniej, nie raz docierały do nas różne informacje, ale oficjalnie dowiedzieliśmy się o tym w taki sam sposób jak reszta obywateli.

W jaki sposób przygotowaliście się do ataku? Co zrobiliście, by zapewnić bezpieczeństwo sobie i
obywatelom?

– Przede wszystkim staraliśmy się zachować spokój. Wiedzieliśmy, że to na nas skierowany jest celownik, więc zadbaliśmy, żeby każdy z nas zaopatrzony był w kamizelki kuloodporne i podstawowe policyjne zaopatrzenie takie jak broń palna, policyjne pałki czy latarki do broni, które okazały się być kluczowe w walce po wybuchu elektrowni.

Jakie były nastroje funkcjonariuszy w momencie wjeżdżania na patrol tego dnia? Czy myślał pan o swojej
rodzinie i bliskich? 

– Oczywiście, że tak, ale w tamtej chwili starałem się skupić na swoich braciach funkcjonariuszach. Wiedziałem, że to nasze życie jest zagrożone. Byliśmy gotowi na każde poświęcenie, by chronić miasto i siebie nawzajem. 

Czy znana jest liczba ofiar tego zdarzenia? Jak wielu obywateli i funkcjonariuszy zostało
rannych?

– Uważamy to za swój duży sukces, ponieważ absolutnie żaden z obywateli nie doznał uszczerbku na zdrowiu wyniku ataku z nocy 30. kwietnia. Kilku funkcjonariuszy zostało rannych, ale stan każdego z nich jest stabilny. Wciąż są pod opieką specjalistów i dochodzą do siebie po tym traumatycznym zdarzeniu.

Zdjęcie nadesłane przez czytelnika
Czy znany jest powód tego ataku? Udało się zidentyfikować zamaskowanych sprawców tego zdarzenia? Dlaczego to akurat policja była na celowniku? Czy jest coś co macie na sumieniu?
-Niestety nie mogę odpowiedzieć na te pytania, ponieważ większość z tych informacji jest utajniona, ale myślę, że tak jak wspomnieli oprawcy na nagraniu- szukali zemsty. Bardzo dobre sprawujemy swoje obowiązki, codziennie narażamy swoje życie, by zapewnić wszystkim bezpieczeństwo i stawiamy przed sądem każdego, kto łamie prawo lub zagraża życiu naszych obywateli. 
Czy powstały jakieś plany, by zapobiec podobnej sytuacji w przyszłości? Czy uważa pan, że obywatele mogą już czuć się bezpiecznie? 
-Niestety tych informacji również nie możemy ujawnić. Możemy jednak zapewnić, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, by każdy czuł się bezpiecznie i dołożymy wszelkich starań, by sytuacja się nie powtórzyła.
Czy jest coś co chcieliby państwo przekazać osobom odpowiedzialnym za ten atak?  
-Nie chcemy nikogo prowokować. Jedyne co możemy powiedzieć, to- mamy nadzieję, że sytuacja nigdy się nie powtórzy i wszyscy będziemy mogli wrócić do codzienności po tym traumatycznym zdarzeniu.  Link do materiału, który wyświetlił się na monitorach znajdziecie poniżej artykułu.
Odtwórz wideo
Elizabeth Black

Elizabeth Black

Redaktor naczelny, dziennikarka

Share: